GRY

Monday 13 February 2012

I shoots colors all around, like a sunset going down

W dzisiejszej notce chciałbym podzielić się z wami moim gustem m.in. co lubię kupować i ubierać. Niedlugo lato, wspomnienia z wakacji są bardzo trwałe. Przenieśmy się więc w czasie, również w kwestii mody. Niech sentyment do dawnych lat,będzie inspiracją do kreowania nowych połączeń, które wyrażają naszą osobowość!

Przede wszystkim staram wybierać ubrania dobre gatunkowo, bo wtedy mam pewność że nie zmienią swojego kształtu zaraz po pierwszym praniu. To chyba jedyna zasada. Moja otwartość do sklepów czyli: nie warto iść np. na polowanie "secondhandowe" z zamiarem znalezienia konkretnej rzeczy, bo to tak nie działa. Nie należy też kategorycznie zarzekać się, że czegoś nie założymy, bo czasami wystarczy daną rzecz zwęzić czy skrócić, aby leżała idealnie.


Uwielbiam nosić obcisłe sukienki które odzwierciadlają kobiece części i przy tym czuje się seksownie. Strasznie ubóstwiam delikatne sukienki w których czuje się jak księżniczka w swoim malutkim świecie.


Kocham nosić ubrania stylizowane oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych epok czyli styl vintage który nigdy mi się nie znudzi! Lubie oglądać stare filmy z lat 30-stych, 40-stych i 50-stych. Podziwiam aktorki z tamtych lat, ich stroje, dodatki, fryzury, zakochałam się w tym stylu! Czasami nie ma nic lepszego do ubrania w upalny dzień jak babcina zwiewna podomka, związana luźno paskiem. Nie jest to drogie, a wymaga jedynie wyczucia smaku, czasu oraz odrobiny dobrych chęci.





Kolejną rzeczą której nigdy się nie pozbędę są buty! Nie ważne czy na obcasie czy bez.... moimi faworytami są wedges czyli buty na koturnie. Nie ważny jest ich wygląd, tylko wygoda. Babcia zawsze mnie  przestrzegała, że trzeba dbać o swoje stopy. Niestety porządne buty muszą swoje kosztować.





W mojej garderobie nie może zabraknąć vintage torebek a przede wszystkim tych małych słodziutkich które mają magiczny wygląd! Na lato do sukienki wyglądają cudniee wiec nigdy nie mam ich dość.  

Stanowczo nie jestem chomikiem. Raczej kukułką :) Tylko patrzę, komu by podrzucić ciuchy, w których nie chodzę.Nienawidzę, jak mi się coś "marnuje" w szafie i niepotrzebnie zajmuje miejsce - mam na tym punkcie prawdziwą obsesję. Oczywiście potem często żałuję, że czegoś się pozbyłam, ale potrzeba porządku jest silniejsza.



Zawsze stawiam na dżinsowe szorty te wycięte,sprane i z wysokim stanem. Uwielbiam je nosić z spuszczoną koszulą do środka albo z ciekawym gorsetem. Aby nie było nudno , niekiedy dodaje pasek który jeszcze bardziej podkreśli atuty lub duże guziki. Najlepsze jest to w nich ze można je nosić zarówno w chłodne dni  do ramoneski i kardiganów i nigdy nie wychodzi z mody - perfect!